sobota, 15 września 2012

LIKWIDACJA SZKÓŁ - ZŁOTY INTERES DLA SAMORZĄDÓW

Obecne władze miasta, a szczególnie wydział oświaty, dokładnie zna kompetencje mojego dyrektora, a raczej wie, że on ich zupełnie nie posiada. Bez przerwy docierają do nas informację o jego kolejnym blamażu. Na stanowisku siedzi dwadzieścia lat. Przedtem był wielkim protegowanym ówczesnego prezydenta miasta, więc był nie do ruszenia. Nikt nigdy nie odważył się kontrkandydować w konkursie na dyrektora, gdyż przewodniczącym komisji konkursowej był zawsze szef wydziału oświaty, prywatnie jego przyjaciel.Ostatnie jego kadencje polegały na tym, aby sukcesywnie doprowadzał szkołę do upadku, gdyż miastu chodziło o zlikwidowanie szkoły, przejęcie budynku i sprzedania go prywatnym instytucjom.  W nagrodę miał otrzymać lukratywne stanowisko dyrektora jednego z najlepszych techników w mieście.Właściciele tych instytucji to także osoby nieprzypadkowe. Oczywiście wezmą udział w przetargu, ale także oczywiście wiedzą, że na pewno go wygrają.Pieczołowicie przygotowywano grunt. Wyrzucono starego dyrektora ze wspomnianego techniku. Skądinąd człowieka, który dyrektorował 40 lat i którego zarówno jego nauczyciele jak i rodzice uwielbiali. 
Przyszło nowe. Zmieniły się władze miasta i wydziału oświaty. W szkołach, które miały wyniki, już dawno wymieniono dyrektorów ze starego układu. Nadszedł i u nas czas konkursu. Wszyscy byli pewni, że nareszcie coś się zmieni, że wyrzucą sabotażystę i dywersanta, że będzie można podnieść szkołę z kolan, że powołają kogoś, kto nas ocali. Nikt nie spodziewał się, że stary będzie miał w ogóle kontrkandydata. A miał. Kompetentny, wiedział, jak ocalić nas przed zagładą.Wymyślono przeszkodę formalną, nie dopuszczono go do konkursu.To nic. Byliśmy pewni, ze teraz uczciwa komisja, niestronnicza, weźmie go w krzyżowy ogień pytań i udowodni jego mistrzowskie dyletanctwo.Nawet bez kontrkandydata nie przejdzie przez to sito i powołają kogoś normalnego. Tymczasem szok!!! Stary znów wygrał, nie proponując niczego nowego. Dlaczego, dlaczego, dlaczego!!!
A no dlatego! Nowym władzom, które tak krytykowały politykę starych wobec oświaty, baaaardzo na rękę był zamysł likwidacji szkoły. To nic , że chodzą do niej dzieci z nizin. Gdziekolwiek nie trafią, będą traktowane jak kasta pariasów.Tutaj czuły się bezpieczne. Nauczyciele wiedzieli , jak z nimi pracować. Wielu z belfrów zostało tutaj, gdyż umieli z nimi postępować. Koleżanki i koledzy z innych szkół rozmawiając z nami o pracy, często wyrażali lęk przed taką agresywną i patologiczną młodzieżą, która z nami się identyfikowała. Dobro tych młodych ludzi, które ponoć w dydaktyce i wychowaniu jest dobrem nadrzędnym nie miało tu nic do rzeczy. Szkoła chyli się już ku całkowitemu upadkowi, gdyż działania wynikające z taktyki poprzednich kadencji przyniosły już plon przeobfity. Nowe władze uznały, że trzeba dać się temu chromemu organizmowi do reszty wykrwawić, aż sam umrze. Wtedy szybko będzie można sprzedać budynek i jeden problem w mieście z głowy. Przecież nowy dyrektor jeszcze nie daj Boże reaktywowałby placówkę. Co wtedy! Wzrosłyby koszty utrzymania! Nie wolno do tego  dopuścić. 
Wracając do przetargu. Oczywiście na pewno będzie uczciwie przeprowadzony. Tylko dlaczego coraz głębiej się zakorzenia w budynku właściciel szkoły prywatnej, największej w mieście, który do tej pory wynajmował część budynku? Remontuje pomieszczenia, montuje nowoczesne urządzenia , magazynuje cały przebogaty asortyment pomocy naukowych. Otrzymał wiele pomieszczeń, aby stworzyć tam archiwum szkoły. Pewnie po to, aby oddać to w ręce nowego nabywcy hehehehehehe.
A co będzie miał z tego nasz stary. Teraz , w chwili agonii, już nic. Oprócz tego, że sobie jeszcze może z pięć lat podyrektoruje za godziwą pensję. Żona uzyska wtedy uprawnienia emerytalne, a on zdąży się urządzić. Jak? Jego dawny przyjaciel, szef wydziału oświaty za starych układów, jest sekretarzem gminy w pobliskim miasteczku. Tam za pięć lat będzie znów konkurs na dyrektora szkoły. 
Tylko szalbierze spadają na cztery łapy.
To jednak jest kraj jaj!!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz