środa, 14 listopada 2012

Kryteria zwalniania nauczycieli

W każdej szkole powinny być opracowane jasne kryteria zwalniania nauczycieli. Dziś panuje pełna dowolność. Pamiętajcie, jeśli nikt nie przypilnuje, by były one konsultowane z Międzyzakładową Komisją Związkową i później przedstawione Radzie Pedagogicznej do zatwierdzenia i zapoznania się przez wszystkich nauczycieli, poznacie je dopiero podczas rozprawy sądowej! Wielu nauczycieli nie zdaje sobie sprawy ze znaczenia tego faktu. Być może będziecie musieli stanąć przed Sądem Pracy i udowodnić, że to nie wy powinniście być zwolnieni. By to było możliwe, musicie znać przyjęte kryteria. Tylko wówczas można udowodnić, że zostały one źle zastosowane. Każdy z nauczycieli powinien mieć możliwość przestudiowania ich w każdej chwili. Często bywa, że dostępne w szkole kryteria są zupełnie inne w bibliotece szkolnej i zupełnie inne ujawniane są na sali sądowej. To oznacza, że jeśli zostaną przedstawione nauczycielom, trzeba je kserować i zażądać potwierdzenia ich zgodności z oryginałem. Przypilnujcie, by na potwierdzeniu zgodności znalazła się data! Jest to jedyny dowód na to kiedy i z jakimi kryteriami zostaliście lub nie zostaliście zapoznani. Pamiętajcie, że takie dokumenty mogą być dowodem w sprawie sądowej. Wiem, wiem, też kiedyś myślałam, że po tylu latach pracy nie otrzymam wypowiedzenia i nie zostanę zmuszona do korzystania z pomocy sądu. Nie wiecie, co może się zdarzyć. Lepiej być przygotowanym na taką ewentualność.  Samowola dyrektorów jest tak wielka, że tworzą kryteria zwalniania na potrzeby sądu. To bardzo łatwe.


Dyrektor decyduje o zwolnieniu Kowalskiego. Ten jednak ma stopień nauczyciela dyplomowanego i dwadzieścia lat pracy za sobą. Trzeba więc poszukać odpowiedniego kryterium. Kto szuka ten znajdzie. No i udało się. Kowalski jest osobą samotną. Nie posiada żony i dzieci.  Wiktoria!! Kryterium mówiące o ochronie żywiciela rodziny i ilość posiadanych dzieci jest jak znalazł, gdy zwolniony nauczyciel uda się do sądu.
Inny nauczyciel przeznaczony do zwolnienia posiada niestety sześcioosobową gromadkę dzieci i żonę na utrzymaniu. Żaden problem dla tego samego dyrektora. Do niego dopasuje inne kryteria. Z nauczycieli tego samego przedmiotu, ten właśnie zatrudniony był ostatni. Odpowiednie kryterium w tym wypadku to okres zatrudnienia w tej placówce. A dzieci? Dyrektor skrzętnie pomija w tym wypadku ilość potomstwa.Można? Oczywiście.
W tej samej szkole, ten sam dyrektor zwalnia każdego z nauczycieli biorąc pod uwagę zupełnie inne kryteria. Nauczyciele załamani  sytuacją nawet tego nie zauważą. Rozochocony dyrektor posuwa się jeszcze dalej. Kolejnemu nauczycielowi wręcza wypowiedzenie uzasadniając to faktem, uzyskania stopnia nauczyciela dyplomowanego dopiero w bieżącym roku. 
Kolejne wypowiedzenie dostaje nauczyciel z podobnym stażem i stopniem nauczyciela dyplomowanego od dziesięciu lat. Tu zastosowane kryterium jest jeszcze prostsze: "Nauczyciel i tak nie miał zamiaru świadczyć stosunku pracy, ponieważ wcześniej złożył wniosek o urlop  dla poratowania zdrowia." To nic, że urlop jest ustawowym niezbywalnym prawem nauczyciela,  dyrektor nie może nie wyrazić zgody na taki wniosek. Może jednak, jak widać, wręczyć nauczycielowi wypowiedzenie, podając podanie o urlop jako główny powód wypowiedzenia. 
Następny nauczyciel dostaje wypowiedzenie, ponieważ w grupie uczących tego samego przedmiotu są dwie  nauczycielki chronione prawem związkowym. Tłumaczenie dyrektora: "Pani koleżanki to zastępca w komórce związkowej i delegatka związku - nie mogę ich zwolnić." Co zrobić? Zażądać pisma o ochronie związkowej do wglądu. Tak, dyrektor też potrafi kłamać! Może nazwisk tych pań nie ma na liście osób chronionych! Warto sprawdzić daty zawarte w piśmie. Możliwe, że ochrona związkowa już się zakończyła! Nie warto brać słów dyrektora w takiej sytuacji na wiarę, bez sprawdzenia ich wiarygodności. Naprawdę się opłaca. Kłamstwo jest na porządku dziennym. Ktoś mnie zapytał, czy dyrektor się nie boi, że kłamstwo wyjdzie na jaw. Otóż  nie, nie boi się. Świetnie wie, że tylko nieliczni nauczyciele wnoszą pozew  do sądu o uznanie wypowiedzenia za nieskuteczne. Z jednej placówki może jeden pójdzie po  sprawiedliwość. Dyrektorzy są  tak rozzuchwaleni, że nawet nie obawiają się, że sąd ujawni, iż do każdego nauczyciela dopasowali inne kryteria.Z której szkoły stawi się w sądzie kilku nauczycieli? Z mojej placówki poszło dwóch i wygrało. Powinno iść jeszcze dwóch. Dziś wiem, że też by wygrali! Czemu nie złożyli pozwu w sądzie? Powodów może być wiele. O tym w następnych postach. Piszcie  do nas i pytajcie. Do maja coraz mniej czasu. Nowa fala zwolnień ruszy bardzo szybko. Dyrektorzy szkół domagają się uproszczenia procedur zwalniania nauczycieli zawartych w Karcie Nauczyciela! Jeśli ten postulat przejdzie, będzie tyko gorzej. Za samowolą dyrektorów staną jeszcze uwarunkowania prawne, które ich działalność ułatwią. Trzeba uświadomić dyrektorom i władzom oświatowym, że szkoła to nie prywatny folwark, gdzie wszystko jest dozwolone!

7 komentarzy:

  1. W małych miejscowościach problemem jest pozorna likwidacja szkół służąca wymianie kadry nauczycielskiej. Szkoły są likwidowane, a ich majątki przejmowane przez stowarzyszenia, które prowadzą dalej działalność edukacyjną. A co z nauczycielami. Kilku zostaje, a większość zostaje wymieniona wedle upodobań nowej władzy pomimo iż chcą pracować za niższą pensję w oparciu o KP.

    OdpowiedzUsuń
  2. Uważam, że obecna sytuacja demograficzna uruchomiła lawinę zwolnień w imię własnych interesów władz oświatowych. Takie Eldorado już się nie zdarzy ponownie. Nauczyciele muszą więc stawić czoła nie tyko utracie miejsc pracy ale przede wszystkim utracie pracy przy pełnej aprobacie władz samorządowych. Władze te właśnie w obronie własnych interesów wspierają działających bezprawnie dyrektorów. Zgadzam się, że w małych miejscowościach widać to wyraźniej. Zapewniam jednak, że w dużym mieście sieć wzajemnych zależności jest równie ogromna. Może trzeba więcej czasu by ją dostrzec i na tym polega różnica. Wniosek jest prosty: Tylko niezależny Sąd jest w stanie obronić nauczycieli. Trzeba z tej możliwości korzystać. Jesteśmy najlepiej wykształconą grupą społeczną a zachowujemy się jak niewolnicy. Za często pozwalamy się obrażać i wykorzystywać. Obrońcy dyrektorów mówią w korytarzach sądowych o nauczycielkach - "Te paniusie". Nie potrafimy się bronić. Zapewniam, że to nie jest takie straszne, wystarczy przypomnieć sobie, że uczymy dzieci odwagi i prawości. Może czas pokazać, że to wartości nadrzędne, tak jak poszanowanie dla pracy innych ludzi. Dziękuję za komentarz. Cieszą się, że sprowokowałam do rozmowy. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kryteria wyboru nauczyciela do zwolnienia podlegają ocenie sądu. Dyrektor musi uzasadnić, że to kryteria zadecydowały o zwolnieniu a nie jego niechęć do nauczyciela.

    OdpowiedzUsuń
  4. Główne kryteria to:
    -podstawa nawiązania stosunku pracy
    -porównanie kwalifikacji zawodowych
    -okres zatrudnienia na stanowisku nauczyciela przedmiotu
    -długotrwałe, dezorganizujące pracę w szkole, nieobecności nauczyciela w pracy z powodu choroby
    -osiągnięcie wieku emerytalnego
    -najniższa ocena w porównaniu z innymi nauczycielami tego przedmiotu w szkole - o ile są inni.

    Więcej na ten temat [url]http://e-prawnik.pl/artykuly/prawo-pracy/zwolnienie-nauczyciela-jakie-kryteria-brac-pod-uwage.html[/url]

    OdpowiedzUsuń
  5. nie widać linku wiec go powtórnie wrzucam http://e-prawnik.pl/artykuly/prawo-pracy/zwolnienie-nauczyciela-jakie-kryteria-brac-pod-uwage.html

    OdpowiedzUsuń
  6. poszłam do sądu, czekam na rozprawę. ale zwariuję od tego wszystkiego. Jak czytam Wasze wypowiedzi, to mi lepiej.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja też czekam na rozprawę,jestem kłębkiem nerwów.Wiem jak się czujesz,6 miesięcy temu nawet nie pomyślałabym,że spotka mnie coś takiego.Kiedy ta rozprawa?Trzymaj się!

    OdpowiedzUsuń